- Bo oni są głupi.

  • Subisława

- Bo oni są głupi.

11 August 2022 by Subisława

- I bo to on dzisiaj ma przynieść poczęstunek - dorzucił Darren. Bliźniaki wybuchneły śmiechem. Mały Jack uciszył ich jednym morderczym spojrzeniem. - Jeśli martwisz się o poczęstunek, to zaraz coś wymyślimy - zaproponowała Malinda, nie rozumiejąc, co kryje się za tą dyskusją. - Co zazwyczaj przynosisz? - Beznadziejną torbę ciastek - warknął Mały Jack i wybiegł z kuchni. - O co tu chodzi? - Malinda poprosiła Darrena o wyjaśnienie. - Mamy innych dzieci przygotowują pyszne kanapki albo pieką ciasto i takie tam. Nikt nie lubi, kiedy jest kolej Jacka, bo on zawsze przynosi nudne ciastka ze sklepu. Malinda na moment zapomniała o karmieniu Patryka. A więc o to chodzi, pomyślała ze smutkiem. Jest mu wstyd. Zatopiona w myślach poruszała łyżką w przód 66 JEDNA DLA PIĘCIU i w tył, a Patryk na próżno próbował ją schwycić w usta. Syn Cecile, Jared, ma mniej więcej tyle lat co Mały Jack. Malinda spędziła dużo czasu z rodziną swej wspólniczki, wiedziała więc co nieco o upodobaniach ośmiolatków... a także, jak potrafią być okrutni. Dwa miesiące temu były urodziny Jareda i Cecile upiekła tort w kształcie jakiegoś potwora, który, jak poinformowano Malindę, nazywał się Wojowniczy Żółw Ninja. Malindzie zrobiło się niedobrze na sam widok zgniłozielonego lukru. Dzieci były zachwycone. Ku zdziwieniu Patryka Malinda odłożyła łyżkę, sięgnęła po telefon i wykręciła numer wspólniczki. - Cecile? Tu Malinda. Nie zadawaj pytań, tylko słuchaj. Bardzo się spieszę. Muszę mieć przepis na ten paskudny tort, który upiekłaś na urodziny Jareda. Po sześciu dniach użerania się z podwykonawcami, walkach z biurokracją inspekcji miejskiej i przewracania się w obcym łóżku, Jack nareszcie był w domu. Czuł się jak żołnierz wracający ze zwycięskiej wojny. Wszedł do kuchni i natychmiast spłynęło z niego całe napięcie i zmęczenie. Malinda stała tyłem do niego przy zlewie i obierała kartofle. Miała na sobie sukienkę, jedwabną sądząc po połysku, i fartuch. Fartuch! Jack z trudem stłumił śmiech. Ostatnią kobietą, jaką widział w fartuchu, była pani Lightfoot, a to było ponad piętnaście lat temu. Patrzył przez chwilę zafascynowany. Jej ruchy były płynne i naturalne. Ta kobieta czuła się w kuchni jak u siebie. Tak właśnie powinno być. Mężczyzna wraca do JEDNA DLA PIĘCIU 67 domu po dniu ciężkiej pracy i zastaje żonę w kuchni,

Posted in: Bez kategorii Tagged: owczarek staroangielski szczenięta, bazy pod podkład rossmann, owczarek staroangielski szczenięta,

Najczęściej czytane:

o się ...

jaszczura), ojciec Witalis poddał się: podszedł do stołu i pryskając atramentem, szybko skreślił kilka linijek. – Proszę, córko moja. Polecenie od mnie. Jedź, moje dziecko, do Donata Sawwicza, a ja, ... [Read more...]

zjawia się ten gość i ...

znowu zaczyna swoje. Tyle że tym razem uczepił się policjantki Conner. – Wzrok oficera prześlizgnął się na Rainie. – Pani wybaczy, ale Duncan twierdził, że wie na pewno, jakoby zabiła pani swoją ma... panią Conner. – Najwyraźniej wydawało mu się, że zabrzmi to ... [Read more...]

chwilkę?

Po chwili do gabinetu wszedł szczupły człowieczek ubrany w coś podobnego do średniowiecznej opończy, w wielkim berecie i z płócienną torbą, w której coś postukiwało. – Co pan tam ma? – spytał z ciekawością doktor, wskazując na torbę. ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 domweselny.radom.pl

WordPress Theme by ThemeTaste