Minęła prawie minuta, nim pojawił się Geoffreys.

  • Subisława

Minęła prawie minuta, nim pojawił się Geoffreys.

11 August 2022 by Subisława

- Lord Althorpe? Niestety lorda Kingsfelda nie ma w domu. - A gdzie jest? - Nie mogę powiedzieć, milordzie. - Niedawno było do was włamanie, prawda? Kamerdyner zrobił zdziwioną minę. - Tak, milordzie. Skąd pan... Sinclair bezceremonialnie usunął go z drogi, wszedł do holu i zatrzasnął za sobą drzwi. - Wiem, bo dokonano go na moje polecenie. Gdzie Kingsfełd? - Ja... Proszę mnie puścić, milordzie. - Prawie cię lubię, Geoffreys. Nie chciałbym, żebyś stracił zęby. Pchnął kamerdynera na stolik. - To bezprawie, milordzie. - Tak. Odpowiadaj na moje pytanie. Natychmiast! - Nie mogę, milordzie. Arthur! Marvin! Do holu wpadli dwaj rośli lokaje. - Chyba będzie pan musiał go puścić, milordzie - powiedział większy, zmierzając prosto na niego. Sinclair wolną ręką sięgnął po pistolet i wycelował go w czoło Geofrreysa. - Wasz pracodawca zamordował mojego brata. Pytam po raz ostatni, gdzie on jest? - Ja nie... Kamerdyner gwałtownie wciągnął powietrze i bezwładnie zawisł mu na rękach. - Cholera! - zaklął Sinclair i wolno opuścił go na podłogę. Kiedy się wyprostował, mężczyźni zaatakowali. Zrobił unik, ale jeden z napastników uderzył go w nogi i wszyscy trzej runęli na nieprzytomnego Geoffreysa. Sin zerwał się błyskawicznie i pierwszego lokaja, który próbował wstać, zdzielił w czoło rękojeścią pistoletu. Szybko przekręcił broń w dłoni i wycelował ją w drugiego służącego, który właśnie dźwignął się na kolana. - Jak masz na imię? - spytał, ocierając krew z wargi. - M-Marvin. - Zadam ci tylko jedno pytanie, Marvinie. Jeśli nie odpowiesz, strzelę ci w łeb i poczekam, aż twój kolega oprzytomnieje. Rozumiesz? - Tak, milordzie. - Świetnie. Gdzie jest Kingsfeld? Wystarczy domysł. Gdy lokaj się zawahał, uderzył go lufą w skroń. - Czy wspomniałem, że nie żartuję? - warknął, mrużąc oczy. - Auu! On mnie zabije! -Ja też. Wolisz zginąć teraz czy później? Decyduj. - Pojechał do Althorpe. Serce Sinclaira na chwilę przestało bić. - Sam? Marvin potrząsnął głową.

Posted in: Bez kategorii Tagged: bazy pod podkład rossmann, fryzury męskie wysokie czoło, ccc przeceny,

Najczęściej czytane:

– Jej ojciec mieszka w Republice Południowej Afryki i nieczęsto go

widuję. – A więc kto opiekuje się dziećmi, gdy jesteś w pracy? – Zatrudniam nianie, choć rzadko całodobowo. Po powrocie do ... [Read more...]

Najpierw poszła do domu po samochód, a następnie pojechała do firmy

Richarda, cały czas pocieszając się myślami, że pewnie zastanie go zakopanego po uszy w papierach. Poczuje się pewnie jak idiotka, spróbuje się jakoś wytłumaczyć, a potem z lekkim sercem wróci do ,,Uncommon ... [Read more...]

nikt nie domyśliłby się, że pod tym miłym uśmiechem

prawdziwej damy wrze wściekły gniew. I to jaki! Byłą już w klasie Małego Jacka i Dawida. Siedziała na malutkich krzesełkach, przeglądała teczki z rysunkami ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 domweselny.radom.pl

WordPress Theme by ThemeTaste