zamierzał niszczyć jednej z niewielu przyjaźni

  • Subisława

zamierzał niszczyć jednej z niewielu przyjaźni

24 February 2021 by Subisława

z powodu zwykłego przeczucia... albo ryzykować, że spłoszy Kingsfelda, gdyby okazało się, że Vixen ma rację. - W takim razie znajdę go na aukcji. Dziękuję, Geoffreys. - Do widzenia, milordzie. Przeklinając pod nosem, Sin dosiadł Diable i skierował się ku Covent Gardens. - Co za szczęśliwy zbieg okoliczności! - zawołał Marley, wyskakując z faetonu. Gdy do niej podszedł, Victoria nie mogła się powstrzymać, żeby nie zerknąć w górę i w dół Bond Street. Każda plotkarka, która zobaczyłaby ją tutaj w towarzystwie wicehrabiego, z przyjemnością podzieliłaby się nowiną z połową Londynu. - Jak się masz, Marley? - Na twój widok od razu lepiej. Parrish uparł się wczoraj, żeby pójść do Society Club. Posłuchałem go i skończyło się na wiście z lordem Spenserem. Dobry Boże, co za nudy. - Nauka cierpliwości wyjdzie ci na dobre. Obok nich przeszły lady Munroe i panna Pladden. Victoria uśmiechnęła się i skinęła im głową. Do licha! Te kobiety nie wiedziały, co to dyskrecja. - Dlaczego godzenie się z nieznośną nudą uważasz za cnotę? Ja zamierzam unikać jej zawsze i wszędzie. - Nie wątpię. - Mam pomysł - oznajmił Marley z szerokim uśmiechem. - W ogrodzie zoologicznym jest nowa klatka z małpami. Chodźmy je obejrzeć. Kupię ci loda cytrynowego. - Nie mogę - odparła pospiesznie. Zależało jej na krótkim spotkaniu, a nie na całym popołudniu z głównym podejrzanym. - Nonsens - stwierdził wicehrabia, biorąc ją pod ramię. - Mówiono mi, że jedna z małp jest uderzająco podobna do Prinny'ego. Chodź, Vixen. Będzie niezła zabawa. Przyszło jej do głowy, że jeśli go teraz urazi, może już więcej nie mieć okazji, żeby porozmawiać z nim w cztery oczy. - Dobrze, ale niedługo muszę wracać. Gdy wsiedli do faetonu, Marley powiedział: - Słyszałem, że lady Franton zaczyna wszystkie rozmowy od słów: „No, wiecie, ta katastrofa, która wydarzyła się w moim ogrodzie". - Katastrofa? - powtórzyła Victoria bez zdziwienia. - Z pewnością dla całej męskiej populacji Mayfair. - Wicehrabia oderwał wzrok od zatłoczonej ulicy i zerknął na nią z ukosa. - Dla mnie również. Zmusiła się do uśmiechu. - Nie mogłam dłużej tak się zachowywać. Rodzice w końcu oddaliby mnie do klasztoru. - Gdybyś wytrwała do czasu przejęcia dziedzictwa,

Posted in: Bez kategorii Tagged: szansa na sukces dominika gawęda, długa sukienka jesienna, jak pokręcić włosy bez lokówki,

Najczęściej czytane:

to wystarczy telefon do Mike'a Novaka.

- A gdybym się zdecydowała? - Wtedy podejmiemy kolejne kroki. 33 ... [Read more...]

swoich zaręczyn matka była taka szczęśliwa!

Wprawdzie para nie ustaliła jeszcze daty ślubu, co biorąc pod uwagę ich wiek, wydało się dziwne zarówno Lizzie, jak Christo-pherowi, ale romans ... [Read more...]

płytę lotniska do samochodu. Zrobiło jej się niedobrze,

gdy sobie pomyślała, że Danny za chwilę odjedzie w niewiadomym kierunku, że ona pewnie już nigdy go nie zobaczy. ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 domweselny.radom.pl

WordPress Theme by ThemeTaste