Wykorzystujac prawdziwe przypadki. Troche faktów, troche

  • Subisława

Wykorzystujac prawdziwe przypadki. Troche faktów, troche

24 February 2021 by Subisława

fikcji, musze jeszcze przyjrzec sie temu dokładniej. - Paterno bawił sie ołówkiem. - Mo¿e warto byłoby te¿ poobserwowac dom Cahillów - powiedział, marszczac brwi. - Na wszelki wypadek. - Ale po co? Paterno skrzywił sie i wypluł gume do kosza na smieci. - Sadze, ¿e ktos próbuje zamordowac Marle Cahill. - Jezu, Tony - ¿achneła sie Janet, opierajac sie o futryne. - Dlaczego? - Sprawdzam to. Na razie moge ci powiedziec, ¿e ona jest ubezpieczona na ¿ycie, ale znowu nie tak wysoko, przynajmniej według standardów panujacych wsród tych ludzi. 360 A gdyby jej stary sie wkurzył, dlatego ¿e miała romans z innym, to po co, u diabła, miałby wzywac brata, z którym była kiedys zwiazana? - Prychnał z niesmakiem. - Niestety, ona kompletnie nic nie pamieta. Gdybysmy wiedzieli, komu sie w przeszłosci naraziła, mo¿e udałoby sie uratowac jej ¿ycie. - A co wiemy? - Na razie - Paterno rozparł sie w swoim krzesle - nie wiemy nic. - Gdzie wyscie sie, u diabła, podziewali? - spytała Eugenia, kiedy Nick i Marla staneli we frontowych drzwiach. Wygladała na zdenerwowana, a na rekach trzymała Jamesa, który marudził i popłakiwał. - Nie było was całe godziny. - Przepraszam, to moja wina - powiedziała Marla, biorac syna z rak babci. - Co słychac, kolego? - spytała uszczesliwiona, ¿e przestał płakac i spojrzał na nia wielkimi, ciekawymi oczyma. - Tak lepiej, co? Miałam kilka spraw do załatwienia - zwróciła sie do tesciowej. - A potem wstapilismy jeszcze na komisariat. W koncu zło¿yłam oswiadczenie dotyczace wszystkiego, co mi sie przypomniało o wypadku. Zabrało nam to wiecej czasu, ni¿ sadziłam. Starsza pani sciagneła usta z niezadowoleniem, ale Marla postanowiła, ¿e nie da sie wpedzic w poczucie winy. - Zaraz bedzie kolacja - oznajmiła Eugenia. - Swietnie. Zjadłabym konia z kopytami. - Na mysl o jedzeniu Marli zaczeło burczec w brzuchu. Pierwszy prawdziwy posiłek, odkad usunieto jej druty z ust. - A gdzie jest Cissy? - Miała dzis lekcje jazdy konnej. Lars ju¿ po nia pojechał. Powinni byc tu lada chwila. - To dobrze, bo chciałabym z nia porozmawiac. Powiedz jej o tym, prosze, jesli pierwsza sie z nia spotkasz. - James znowu zaczał marudzic i Marla zabrała go do kuchni, gdzie szybko odszukała butelke i od¿ywke dla niemowlat. 361 Kucharka Elsa stała przy gazowych palnikach, drewniana ły¿ka mieszajac sos ¿urawinowo-pomaranczowy. W stojacym obok garnku dochodziły ziemniaki. Miedziane rondle i przybory kuchenne z nierdzewnej stali połyskiwały na półkach, z belek stropowych zwieszały sie wiazanki aromatycznych ziół, a w całym pomieszczeniu unosił sie zapach pieczeni wieprzowej. Marla poczuła, ¿e slinka

Posted in: Bez kategorii Tagged: jak pokręcić włosy bez lokówki, rasa psa hovawart, szansa na sukces dominika gawęda,

Najczęściej czytane:

y i dostanie ...

dyplom. Tymczasem zdobywał doświadczenie – wyjeżdżał na patrole i spisywał raporty. Wolno mu było zakładać standardowy beżowy mundur i nosić przy sobie broń. Chuckie był całkiem zadowolony z życia. ... [Read more...]

skos, ale nie ...

zdecydowała się go spruć, niech będzie tak, jak jest. – Kobieta nie ma po co mdleć ani wpadać w histerię, jeśli w pobliżu nie ma mężczyzn – powiedziała. – Kobiece omdlenia, histerie i płaczliwość to wszystko męskie wymysły. Wy ... [Read more...]

– Agent specjalny Pierce Quincy. FBI.

– W mordę. Rainie w końcu się uśmiechnęła. – Zabawne, twój ojciec zareagował tak samo, kiedy rozmawiałam z nim dziś po południu. ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 domweselny.radom.pl

WordPress Theme by ThemeTaste