- Nie, dziękuję. - Zerknęła na Kahlego, który leżał w kącie na

  • Subisława

- Nie, dziękuję. - Zerknęła na Kahlego, który leżał w kącie na

27 February 2021 by Subisława

swoim materacyku. - Wypuszczałeś go już? - Tak. - Matthew zdjął z haczyka kubek i nalał trochę mleka. - Żadnych pretensji, mam nadzieję? - Nie, wszystko w porządku. Chociaż... pamiętam, że ci wspominałem o mojej kiepskiej orientacji w terenie. - Owszem - przyznała z uśmiechem Flic. 8. - Naprawdę uważasz, że zrobiła to celowo? - Nie wiem, Karl, ale według mnie na pewno nie zgubiła tej bransoletki. - Na pewno? 50 - Nie mam najmniejszych wątpliwości. - To chyba lekka przesada. - Wiem. - Matthew milczał przez chwilę. - Sam sobie w duchu powtarzam, że dopatruję się zbyt wiele w zwykłym zbiegu okoliczności. - Jesteś przygnębiony - zauważył uprzejmie Karl. - Ja? - Matthew starał się panować nad głosem. - Raczej wkurzony! W poniedziałkowy wieczór, dobrze po szóstej trzydzieści, w otwartej hali biura projektowego na drugim piętrze, gdzie młodsi architekci pracowali w swoich boksach, nie było już żywego ducha, ale Matthew nie miał pewności, czy ktoś w zasięgu jego głosu nie ślęczy do późna przy robocie. Firma VKF po godzinach była jedynym miejscem, gdzie mógł swobodnie rozmawiać o incydencie z bransoletką. - Najbardziej wkurza mnie to, że sądziłem, iż okres ząbkowania mamy już za sobą. I wściekam się na samego siebie, bo może to moja wina, że ona aż tak mnie nie cierpi, by grać ze mną w ten sposób. - Paskudny rodzaj gry - zauważył Karl. - Ale jednak tylko gra. - Matthew wytworzył sobie wreszcie jasny pogląd na sytuację. - Ani przez chwilę nie sugeruję, że Flic miała złe zamiary. Raczej zamierzała mnie trochę podrażnić, a przede wszystkim wystrychnąć na dudka. - Nie rozumiem, czemu nie obgadałeś tego z Karoliną. - Bo to mój problem, nie chciałem jej martwić. - Może jednak się mylisz. Może Flic naprawdę zgubiła bransoletkę? No właśnie, zreflektował się Matthew, kiedy już po rozmowie siedział, patrząc w przestrzeń. Oto główny powód, dla którego nie zwierzył się żonie z podejrzeń. Karl, jako jego przyjaciel, nie miał powodu, by trzymać stronę dziewczyny, a nawet on uznał, że Matthew widzi nieistniejące problemy. Cóż dopiero Karo, ich matka? - Jeszcze pracujesz? Matthew obrócił się na krześle. W drzwiach jego boksu stał Phil Bianco. - Już kończę. - I załatwiasz prywatne telefony? - Oprawki okularów Phila błysnęły złotem. - Dzwoniłem do przyjaciela w Berlinie. I użyłem mojej własnej karty AT&T.

Posted in: Bez kategorii Tagged: bazy pod podkład rossmann, anna powierza, długa sukienka jesienna,

Najczęściej czytane:

tora tysiąca, a ...

ludność głównej osady, w której oprócz braci żyło także mnóstwo pracowników najemnych z rodzinami i domownikami, nie ustępowała liczebnością powiatowemu miastu, zwłaszcza jeśli doliczyć jeszcze pątników, których strumień, wbrew obawom przeora, nie tylko nie wysechł, ... [Read more...]

„Jahrbuch fur Psychopathologie und Psychotherapie”!

– Dokąd wyjechała, kiedy? – Jeszcze za dnia. Poprosiła, żeby ją odwieźć do hotelu. Chciała coś ojcu powiedzieć, ale nie została wpuszczona. Ach, prawda. Przedtem pisała coś u mnie w gabinecie. Prosiła, ... [Read more...]

a jedną noc. Nie widzę ...

w tym sensu. Chciała coś powiedzieć, ale zamknął jej usta pocałunkiem. Zadrżała ze zdziwienia. Przez chwilę nie odrywał od niej poszukujących warg. Czuła jego dłonie na swoich plecach. ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 domweselny.radom.pl

WordPress Theme by ThemeTaste